Restauracja Artystyczna Młynek - Bydgoszcz

Maciej Pieczka

Restauracja w nowym wydaniu z innym wlaścicielem. Bardzo pozytywna odmiana w stosunku do poprzedniego miejsca, nowy wyglad z wyraznym przytulnym klimatem. jedzenie bardzo dobre, podawane w ciekawych talerzach a porcje dan wystarczajace aby sie najesc, obsluga bardzo pomocna i zorientowana na klienta, ceny przystepne nie jest drogo za deser kawa ciasto okolo 16 zl . Lokal posiada miejsce dla dzieci, oraz miejsce z wygodna kanapa.

Kamil Bonna

Niestety, pomimo ciekawego menu i eleganckiego wystroju muszę odradzić to miejsce. Panie kelnerki nie obsługują klientów. Po kilkunastu minutach udało mi się zasygnalizować swoją obecność i otrzymać menu. Niestety nie doczekałem się złożenia zamówienia, pomimo iż panie kelnerki wielokrotnie minęły mój stolik. Po 20 minutach zrezygnowałem z posiłku.

Goja Goja

Wyprawialam komunię we wrześniu 2020r. cena 180 zł od osoby, obiad ok. dobry wszyscy się najedli daję 5, niestety za ciasto daję 1,5 gdyż kawałeczki były bardzo małe i niektóre wyglądały jak z Biedronki, tort kupiony w Staropolskiej uratowal sytuację, pomimo, iż właściciel zapytany o ciasta zapewniał że nie oszczędza a kawałki są bardzo duże. za kolację daję 3 było dobre lecz bardzo mało wydzielone. Ogólnie za tą cenę trochę smutne.Imprezy zazwyczaj wyprawiam w lokalach i w tym już więcej nie wyprawię. Sugestie dla szefa brać mniej kasy i mówić klientom, że ciasto kupują sami .

A. B.

Niestety nawet nie było mi dane posmakować potraw w tym miejscu.
Byłam zainteresowana organizacją imprezy okolicznościowej w tym lokalu. Dzwoniąc pod numer wyszukany w Google, otrzymałam informację żeby przesłać SMS adres mailowy, gdzie zostanie przesłana mi oferta. Pod dwoch tygodniach, dostałam odpowiedź na SMS, że nie działala poczta (w dzisiejszych czasach trudno w to uwierzyć, ale ok): otrzymałam w końcu ofertę.
W międzyczasie udało mi się jednak umówić na spotkanie z (zakładam) managerka lub właścicielka tego miejsca. Niestety, czekałam podgodziny pol godziny pod zamkniętym lokalem, próbowałam się dodzwonić do osoby, która się ze mną umówiła, ale bez skutku. Dostałam tylko SMS, że oddzwoni. Do dziś nie oddzwonila.
Zrozumiałam, że to nie jest najlepsze miejsce na organizację imprezy.
Zdecydowanie nie polecam.

Karolina Em

W niedzielę byłam razem z mężem i 5-cio miesięczną córeczka gościem na chrzcinach. Wystrój super, jedzenie bardzo dobre. Ale wystarczyły dwa mankamenty, abym wiedziała, że już nigdy tam nie zagoszcze.
1. Obiecane było miejsce do przewijania, niestety nic takiego nie istniało.
2. Jedna z Pan kelnerka brunetka z jasnymi koncami w średnim wieku skutecznie dawała do zrozumienia, że nasze dziecko jej przeszkadza.. sama prosiła, aby nosidełko było ustawione z brzegu stołu, tak też zrobiliśmy, ale za każdym razem jak przechodziła wzrokiem chciała nas zabić. Ciągle jej coś przeszkadzało, a to torba dla dziecka, a to wózek... już nie widzialam co zrobić żeby tej kobiecie dogodzić. W końcu przesunelam parawan by było więcej miejsca, ale i to było źle... gdy przyszedł czas na tort, musiałam przestać karmic dziecko i wyniesc sie na drugi koniec sali, a wózek postawić za parawan, bo Pani przysnela stolik z torem do naszego miejsca.... Byłam zła, zażenowania i miałam ochotę strzelić w twarz tej kobiecie, która zachowywała się jakby przyszła do pracy w niedzielę za karę... każdy kto ma małe dziecko, i wybiera się z nim w podróż ponad 200 km to wie, że to jak wyprawa w kosmos i trzeba zabrać sporo że sobą. No cóż dzięki tej pani chrzciny były dla mnie mało udane....

Marcin Przezdzięk

Ze smutkiem muszę powiedzieć, że rozczarowałem się.
Wizualnie restauracja bardzo ładna, sposób podania i prezentacji dań również. Czas oczekiwania znośny, a ceny przystępne.

Niestety - połowa z dań w karcie niedostępna (w tym wszystkie ryby), soki z listy nigdy nie istniały (ponieważ lokal nie posiada odpowiedniej wyciskarki). Obsługa nie informuje czego nie ma - odbywa się żenująca zgaduj-zgadula.
Jakość jedzenia niestety także odbiega od oczekiwań. Wieprzowina w Pasta Diablo bardzo żylasta, zamiast buraczków dostaliśmy surówkę z kapusty, filet z kurczaka smakował jak ryba (sic!).

Generalnie - ze smutkiem, ale nie polecam.

Aleksandra Sobieszczyk

Niedawno mialam okazje zoorganizowac tam komunie i po wczesniejszych imprezach ktore tam urzadzalam chrzciny dwa razy to spodziewalam sie podobnej atmosfery oraz obslugi, niestety bardzo sie zawiodlam obsluga nie nadążala z podawaniem oraz dokladaniem co do wielkosci potraw tez mialam wiele do powiedzenia, miesa policzone co do sztuki 4 talerze miesa na 27 osob nikt sie nie najadl frytki ziemniaki nie byly na biezaco uzupełniane a po zakonczonym obiedzie talerze staly ponad godzine zanim zostaly sprzatniete( po tym jak osobiście oraz z gośćmi zaczęliśmy sprzatac ze stolu). Ciasto policzone , dobrze ze choc wlasny tort byl duzy. Szklanki staly brudne do kolacji gdyby nie prosba by zostaly zmienione staly by tam dalej, kolacja marna o chleb trzeba sie prosic a barszcz podany w filizance z bardzo malym pasztecikiem nie do konca upieczony. Powiem wprost wybor menu nie dla dzieci ale porcje dla dziecika, osoba dorosla się nie najadla. Powiem wiecej tam imprezy juz nie urzadze. Oprocz mojej komuni byly tam jeszcze zoorganizowane 4 komunie kelnerzy nie nadazali a my czuliśmy sie jak sardynki nie bylo parawanu by nas odzielono TRAGEDIA TYLE MOGĘ POWIEDZIEĆ.

Paulina Wełnińska

Restauracja sama w sobie bardzo ładna i położna w cichym miejscu... Dojazd trochę dziwny gdyż trzeba wjechać w uliczki osiedlowe żeby wjechać na parking restauracji. Jak dla mnie jedzenie średnie jak na imprezę okolicznościową za taką cenę 90zl za osobę devolay i rolada z mięsa z kurczaka mielona, połowa rzeczy zimnych, ciasta chyba kupione w markecie z czego jedno zakalec... Jedyne co mi smakowało to krem z pomidorów... Podali ciasto a potem po 10miniutach kawę i herbatę. Byli uprzedzeni że będą niemowlaki i że będzie potrzebne miejsce do przewijania oczywiście nie było. Kącik dla dzieci to kredki bez kartek, tablica bez kredy i jedne puzzle... Nie wspomnę o kelnerkach które nie miło potraktowały naszych gości, miały minę jakby pracowały za karę... Może temat do przemyślenia dla właścicieli bo głównie kelnerki jak i jedzenie są wizytówką restauracji a tutaj niestety ta wizytówka jest kiepska.