Restauracja Karczma Solna - Kołobrzeg

Grzegorz K.

Lokal w stylu góralskiej chaty. W środku masywne drewniane stoły oraz sporo ozdób, które fajnie komponują się z całością. Jest też klimatycznie urządzone piętro gdzie można zjeść lub wypić bardziej w spokoju. Na scianach dużo zdjęć znanych osób, które odwiedziły lokal i zostawiły autograf. Jedzenie w porządku. Wielkość porcji zależy, które danie się wybierze. A czy drogo? Ocenę pozostawiam odwiedzającym. Co do obsługi nie mam zdania. ☕️

Adam Kozłowski

Klimat trochę kiczowaty, ale jednocześnie przytulnie i miło. Obsługa bez zastrzeżeń ale przydało by się pani trochę energii i odrobinę lepszego humoru.

Samo jedzenie bardzo dobre. Żurek i pierogi z łososiem mogę bardzo polecić.

Michał Chodyna

Golonka porażka. Spalona skóra i mięso którego się nie dało jeść, twarde i ciężko się kroiło. Koszt 69 zł golonka duża lecz zawiodłem się. Obsługa się pytała czy jedzenie dobre, wyraziłem swoją opinię zero reakcji. Żałuję tego obiadu.

Tomasz Jóźwiak

"Będzie długi post. Dziś, Karczma Solna. Zamówiłam flaczki. Cena 29 zeta. Ok. Pani przyniosła. Już jak stawiała poczułam smród. Pewnie źle wyczyszczone lub przegrzane?! Uwielbiam flaczki. Jem często. Ok, dam szansę, niestety, zjadłam łyżkę i poczułam że są zgazowane.Poprosiłam by kelnerka je zabrała. Przyszła jak się potem okazało właścicielka i bez pytania co jest nie tak, przy gosciach obok ze stołów, krzyczy na mnie że tylko mi nie smakuje bo wszyscy dziś jedli i że nie śmierdzą bo tam są pomidory!( nieraz jadłam takie) i sobie poszła zostawiając je śmiedzace na stole. Ludzie patrzą co jest grane?‍♀️. Wzięłam je, odniosłam tej Pani nietknięte oprócz jednej łyżki, mówiąc że nie krzyczy się na klienta a Pani Włascicielka przybytku bez słowa zawołała kucharza który uświadomił mnie że winny jest dostawca! Przeprosił. Pani kelnerka która przyszła z rachunkiem za nie! przeprosiła. Mam wrażenie że wszyscy obecni byli zażenowani zachowaniem Pani Włascicielki. Na dole jakaś impreza. Mnóstwo ludzi. Szanowna Pani Właścicielko tegoż przybytku jak się ma mało ludzi do pracy( co było widoczne) i jest impreza to się zamyka knajpę. Ale mam wrażenie że kasa przesłoniła oczy. Nie polecam. Natomiast żurek męża poprawny."

Zgadzam się tak było, kobieta darła się obok mojego ucha. Dziwne, że więcej zrozumienia mieli pracownicy. Stanowczo nie polecamy.
Ps potrawy ewidentnie się nie udały ale czystość też nie obroni tego miejsca...

Łukasz Antczak

Ale wypas?
Flaczki z gęsiny pycha, nigdy nie jadłem
Pieczona gęś i gulasz rozpływały się w ustach

Nadia R.

Impreza urodzinowa! Pyszne jedzenie, wspaniała obsługa, duże porcje - bardzo polecam.
Jedynym minusem był DJ - umiejętności zabawiania Pan miał żadne, żałuję każdej złotówki wydanej na tę atrakcje…

Mariusz Cieslak

Super wystrój, jedzenie pyszne a porcję OGROMNE?

Ba Sia

Byłam na imprezie pracowniczej i jestem zawiedziona w menu mialo byc zupa drugie danie przystawki na osobę po 3 kawałki pieczonych mięs tatar z łososia i inne przystawki z czego zupy nie było zupa miała być wege poniewaz nie każdy je mięso musieliśmy się zadowolić rybą na parze która została przygotowana z wielką laską przystawki na osobę nawet po pół kawałka z każdego pieczonego mięsa nie było na osobę tatar z łososia na 19 osób 6 małych kuleczek i to tego postawione na końcu stołu Jedzenie nie zadowalało smakiem mięsa pieczone jak pokrojone z przed 3 dni 2 mm kawałeczki hahah paranoja obsługa jak za karę by pracowała jedynie co dj był ok zbliżała się 2 w nocy koniec imprezy a kelnerki wypraszały gości z pretensjami zero kultury nie polecam chociaż by soe postarali bo jak ktoś by zobaczył ze robią super imprezy to by do nich wrócił a tu nic nie grało fajna reklamę sobie potraficie zrobić