Restauracja Figatella - Nowy Wiśnicz

Izabela L.

Dziś odwiedziliśmy to cudowne miejsce. Restauracja totalnie skradła nasze serca. Dania które zamówiliśmy to niesamowita uczta dla naszego podniebienia. Mojemu mężowi zakręciła się łezka w oku jedząc stek (był idealny?). Szefowi kuchni należy się ogromna pochwała oraz mocny uścisk dłoni. Widać że robi to z pasją oraz wkłada całe swoje serce w przyrządzone dania? Obsłudze również należy się duża pochwała za podejście do klienta. Mega miła atmosfera. Z czystym sumieniem polecam to miejsce ?

Maciek Lipinski

Brawa dla szefa kuchni! Na przystawkę najwyższej jakości wędliny, jako danie główne doskonały stek z wołowiny hiszpańskiej, no i lody chałwowe na deser. A wszystko w historycznym wnętrzu, na stołach swieże kwiaty, przemiła obsługa. Będę tu wracał, choćby przyszło nadłożyć drogi - bo warto!

P

Niesamowite jedzenie, uczta dla podniebienia, a nawet bardziej. Kucharz wie co robi. Takich restauracji w Polsce jest naprawdę niewiele. Smak, zapach, wygląd pierwsza klasa. Oby nie poszło to w komercje bo jest super ekstra nie zepsujcie tego majstersztyka. Duży plus za prawdziwe ciepłe i serdeczne zaopiekowanie się klientami przez Panią właścicielkę. Gorąco polecam tą wspaniałą restaurację.
Kolejna wizyta i kolejne zaskoczenie wspaniałymi daniami. Można było się przenieść w czasie w prawdziwą Ucztę Magnacka. Nawet wyczarowali wspaniale danie na sam koniec działania restauracji. Pełen profesnionalizm i podziw dla kucharza oraz dla Pani właścicielki za cierpliwość oraz sympatyczne podejście do klienta. Będę wracał bądźcie gotowi na mnie. 🙂

Dorota Koblańska

Pierwszy raz jadłam tak dobre ślimaki. Nie to, żebym je jadła na okrągło, ale miałam przyjemność próbować je dwa razy i nie wzbudziły mojego entuzjazmu. Te miały końcówki umaczane w czymś na ostro, co bardzo dobrze smakowało. Wyjmowało się je z muszelki widelczykiem bez żadnego problemu Poza tym mąż zamówił krem z polskich raków z łososiem na żółto, po królewsku i też było wyśmienite. Danie główne figatelle z łososia z bigosikiem z polskich raków, cena zabójcza, ale warto, Parpadele z borowikami i czarną, letnią truflą - wyśmienite. Wino polskie Novu - butelka 150 zł. W ogóle zostawiliśmy tam 500 zł, ale wrażenia niezapomniane.

Sylwia Zawadzka

Zawsze wspaniałe jedzenie - dość drogie, ale warte swojej ceny.
Ślimaki (zwłaszcza te z czosnkiem niedźwiedzim), steki i jagnięcina warte nawet dalszej podróży do Nowego Wiśnicza. Wszelkie składniki kuchni hiszpańskiej również przygotowane przemyślanie i w najlepszy sposób. , Desery i użyte w nich lokalne owoce - przepyszne.

Pani Kasia jak zawsze cudowna - uśmiechnięta, przemiła i bardzo pomocna. Jest skarbem tej restauracji od lat.

Sama restauracja w stylu slowfood, atmosfera bardzo miła, ładny, elegancki wystrój.

Maciej Medycyna (CBD)

Kulinarne podróże w jakie zabiera nasz szef kuchni Figatella są niesamowite. Po wizycie tutaj każde inne dania stały się tylko cieniem potraw serwowanych tutaj. Z pełna odpowiedzialnością polecam odwiedzić to wspaniałe miejsce! Nie będziesz zawiedziony ale… zrób rezerwacje 🙂

Piotr Pawelec

Droga restauracja, ale z bardzo dobrym jedzeniem, niewielka karta, ale często zmieniane menu. Kuchnia wykwintna i dania są warte swej (wysokiej) ceny. Bardzo miła i kompetentna obsługa. Restauracja jest w zabudowaniach zamkowych i trzyma ten klimat zarówno w zakresie wystroju jak i jedzenia. Jest pysznie, polecam!

Agnieszka B.

Rzadko wystawiam opinie, ale po dzisiejszym obiedzie wraz z rodziną wyszliśmy z ogromnym niesmakiem. Odwiedziliśmy restauracje kierując się opiniami. Powitała nas miła i uśmiechnięta kelnerka, która przyjaźnie nas przyjęła i wspomniała o korzeniach kuchni staropolskiej. Restauracja kreuje się raczej na tą z „wyższej półki”, również dania które są serwowane powinny iść w parze z serwisem. A serwis tutaj bardzo kuleje. Kelner podał karawkę wody i odszedł, musieliśmy sami siebie obsłużyć. Dostaliśmy sztućce jak w koszyczku w barze mlecznym. Byliśmy stolikiem czteroosobowym i każdy z nas dostawał danie osobno w różnych odstępach czasowych… jedna osoba zaczęła jeść a reszta się patrzyła. Potem znów ktoś jadł sam a kolejni się patrzyli i czekali na swoje zamówienie. Gdy kelner zapytał czy wszystko ok i usłyszał z naszej strony, że nie do końca jesteśmy zadowoleni nie pociągnął tematu dalej tylko odszedł. Gdy skończyła nam się woda sami musieliśmy zainteresować obsługę by nam doniesiono… chyba nie tak powinien wyglądać serwis w restauracji serwującej dania za średnio 80zl?
Ale serwis to nie jedyna kula u nogi tego miejsca. Po pierwsze skąd te ceny win? Dlaczego nie ma żadnego wina regionalnego? Przecież nasze okolice posiadają dużo interesujących win… Dlaczego niskiej jakości prosecco które warte jest 40zl serwujecie za 180zl? Przecież każda osoba która ma pojęcie o winach zaśmieje się widząc te wysokie ceny które nie idą w parze z jakością..
I ostatnia kwestia - jedzenie. Kucharz który dzisiaj przyrządzał nam jedzenie przesadził z solą i tłuszczem… mogę przyznać że składniki i mięso jest bardzo świeże oraz dobrej jakości, ale po co zalewać tatara taka ilością oliwy i rukoli? Czy ktoś próbował finalna wersje tego dania? Przecież ta ilość rukoli i tłuszczu zabiła cały smak mięsa, które jest świetnej jakości! Jako miłośniczka tatara pierwszy raz zdażyło mi się go „męczyć” bo było to tak ciężkie danie od tłuszczu i ilości rukoli! Czemu nie podawane jest pieczywo do tatara? Kapusta serwowana do kaczki również pełna masła! Turbot pływał w maśle i winie. Zupa borowikowa według menu powinna podana być ze śmietana i pietruszka a dostaliśmy zupełnie coś co nie zostało wykończonego tak jak należy. Dlaczego nie dbacie o wygląd dań? Przecież taka zupę (za która liczycie sobie 42zl!) można podać ładnie z łyżka śmietany, na to pietruszka i przysmażony borowik… czy ktoś nie może dopilnować takich szczegółów w miejscu które się tak ceni?
Mieliśmy zamówić desery ale po podanych daniach zrezygnowaliśmy i zmieniliśmy miejsce.
Paragon który wyniósł nas 466zl nie był wart tego co otrzymaliśmy.
Jeśli ktoś regularnie odwiedza restauracje i nieraz był w miejscach które serwują coś więcej niż kotlet czy rybę z frytkami niestety tutaj będą rozczarowani. Nie polecam.