Mini Jungle - Malbork

Sasanka

Trafiliśmy do jungle w porze obiadowej. Lokal był pusty, zajęliśmy miejsce na zewnątrz. Zamówiliśmy dla dzieciaków nugetsy ( więc jak to nugetsy-dostalismy to czego się spodziewaliśmy, choć miałam skrytą nadzieję na kawałki prawdziwego kurczaka ), surówka z marchewki świeża i smaczna. Porcja dla dzieci naprawdę spora. Placki ziemniaczane chrupiace i również świeże. Bułeczki bao mięciutkie choć mogły być cieplejsze, a mięsko mieć więcej sosu. Ogólnie nie zawiedliśmy się (trafiliśmy do lokalu na bazie opinii google). Bardzo kontaktowy i wesoły Pan kelner. Jedyny minus to trochę za głośna muzyka

Martyna Tomczak

Klimatyczny, faktycznie zgodny z nazwą wystrój, szybka i miła obsługa i przede wszystkim pyszne ślicznie prezentujące się drinki - bardzo ciekawe opcje w menu, każdy znajdzie coś dla siebie

pacynka rechotynska

Świetny lokal, który jest otwarty prawie non stop nawet w dni świąteczne.
Wspaniała obsługa w postaci sympatycznego, pozwolę sobie na sformułowanie zawodu : barmana, przewyższa podejście do gościa z niejednej renomowanej restauracji, czy baru, który spragniony nie tylko wrażeń w Malborku może zagościć w tym dżunglowym przybytku. Bardzo dobra lokalizacja, ciekawy wystrój, no i drinki! Autorskie drinki koniecznie do spróbowania na miejscu, tylko pamiętajcie, że musicie przyjść jak jeszcze nie ma za dużo chętnych w środku!
Szczerze można wracać, a i podobno zjeść można.

Magdalena Legierska

Fajne miejsce z uprzejmą, uśmiechniętą obsługą. Jedzenie smaczne i ładnie podane, ceny zróżnicowane. Pyszne drinki. W środku lokalu bardzo klimatycznie. Na zewnątrz ogródek piwny, gdzie można posiedzieć w ciszy i normalnie porozmawiać. Polecam!

Sebastian Ludkowski

Świetnie spędzony wieczór, drinki super,frytki z batatów też mega, jesteś w Malborku musisz iść do dżungli na drinka

Yagna

Oceniam tylko obsługę ponieważ nie dane nam było ani zjeść ani się napić. Na wstępie dodam, że to moja pierwsza wizyta. Jak to było wchodząc trzeba się rozejrzeć i zweryfikować „gdzie jest co”. Pan za barem mega brzydkim tonem powiedział „dobry wieczór”. Ton był w stylu „nic tu po was”. Szczerze już wtedy miałam ochotę wyjść. Tak nie wita się klientów.. Postanowiliśmy jednak zostać, trafiliśmy na górę. Koleżanka wzięła kartę z innego stolika by móc ją tylko przejrzeć. Przyszedł Pan za baru i stanowczym tonem odpowiedział, że ma tą kartę odłożyć tam gdzie jej miejsce. Gdzie my jesteśmy w przeds

Martyna P.

Jedzenie dobre, ciekawe połączenie w bule świeżej marchewki z krewetkami. Wystrój lokalu ok. Barman zabawny i pomocny.

Svetlana

Podczas naszej ostatniej wizyty w Mini Jungle w Malborku, niestety nie mogę polecić tego miejsca.

Sam lokal jest niewielki, wystrój jest dość podstawowy. Jest kilka stolików w środku oraz na zewnątrz. Wybór potraw wydaje się być ok, ale nie udało nam się spróbować z racji na nieuprzejme zachowanie barmana.

Mimo że na zewnątrz było kilka wolnych stolików, większość z nich była zastawiona szklankami po poprzednich gościach. Mój chłopak zapytał barmana czy możemy zająć któryś ze stolików na zewnątrz. Barman najpierw ignorował to pytanie aż w końcu odparł, że musimy poczekać aż skończy robić dri