Linie w Ogniu - Linie, Lwówek

Adres: Linie 3, 64-310 Lwówek, Polska.
Telefon: 502267193.
Strona internetowa: liniewogniu.pl.
Specjalności: Restauracja.
Inne ważne informacje: Ogródek, Na wynos, Na miejscu, Dostawa, Kominek, Miejsca dla osób na wózkach, Parking dostępny dla osób na wózkach, Wejście dostępne dla osób na wózkach, Alkohol, Alkohol wysokoprocentowy, Dania ekologiczne, Jedzenie późnym wieczorem, Kawa, Koktajle, Małe porcje, Piwo, W ofercie dania wegetariańskie, Wino, Śniadanie, Późne śniadanie, Obiad, Kolacja, Katering, Desery, Miejsca siedzące, Toaleta, Wi-Fi, Wi-Fi, Przytulne, Swobodna atmosfera, Dla całej rodziny, Grupy, Miejsce przyjazne dla osób transpłciowych, Przyjazne dla osób LGBTQ+, Możliwa rezerwacja, Karty kredytowe, Karty kredytowe, Krzesełka do karmienia, Menu dla dzieci, Odpowiednie dla dzieci, Bezpłatny parking, Bezpłatny parking przy ulicy, Parking, Można przyjść z psem.
Opinie: Ta firma ma 295 recenzji na Google My Business.
Średnia opinia: 4.7/5.

Lokalizacja Linie w Ogniu

502267193

Linie w Ogniu to restauracja zlokalizowana w Lwówku, Polska, przy ulicy Linie 3. Znana ze swoich specjalności kulinarnych oraz przyjaznej atmosfery, ta restauracja oferuje szeroki wybór dań, w tym dania ekologiczne, wegetariańskie oraz alkohol wysokoprocentowy. Można tu również skosztować kawy, koktajli, piwa czy wina.

Restauracja Linie w Ogniu zapewnia różnorodność opcji, takich jak śniadania, obiady, kolacje, desery, a nawet catering. Dodatkowo, posiada ogródek, możliwość zamówienia na wynos, dostawę oraz kominek, co tworzy przytulną i swobodną atmosferę dla całej rodziny.

Warto zaznaczyć, że Linie w Ogniu są przyjazne dla osób transpłciowych oraz LGBTQ+, co sprawia, że każdy może poczuć się mile widziany. Firma oferuje również udogodnienia dla osób na wózkach, takie jak parking, wejście i toalety dostępne dla nich.

Zgodnie z opinią klientów, Linie w Ogniu zdobyły wysoką ocenę, średnią wynoszącą 4.7/5, co potwierdza jakość i profesjonalizm restauracji. Z 295 recenzjami na Google My Business, można zaufać, że jest to miejsce warte odwiedzenia.

Jeśli szukasz miejsca, gdzie można dobrze zjeść, miło spędzić czas oraz skosztować różnorodnych potraw, Linie w Ogniu są idealnym wyborem. Z łatwością można zarezerwować stolik przez stronę internetową liniewogniu.pl, co pozwoli Ci cieszyć się wyjątkowym doświadczeniem kulinarnej podróży.

Recenzje dla Linie w Ogniu

iksy mikasy

1/5

Zachecony opiniamy pojechalem na obiad:
Parking w blocie na start , wchodze do lokalu a tam pieski leza na miesjcu gdzie bede siedzial co juz jest samo w sobie dosc nieapetyczne , ale ich ODCHODY , ktore lezaly w kilku miejscach to juz GRUBA przesada , smierdzi a kelner w jednego wdepnął , jedzenie :
Zupa cebulowa sam tłuszcz a karkowka same żylaste czesci = niezjadliwa
Ogolnie miejsce pelne brudu , psich kup i baaardzo sredniego jedzenie
NIE POLECAM

Adam Kaczmarek

4/5

Bardzo ciekawe miejsce by w weekend wyskoczyć na obiad. Krótka karta, zawierająca lokalne produkty, wszystko przygotowywane w otwartej kuchni z prawdziwym paleniskiem. Smaczne sery i wędliny. Dania główne dość nierówne, podplomyki super, golonka ok, pstrąg z menu specjalnego osobliwy. Obsługa trochę powolna, długo czeka się aż ktoś zainteresuje się gośćmi, trzeba dopytywać się o dostępne rzeczy, przypominać o zamowieniu. Bardzo słabe jest też to gdy dwie osoby zamawiają takie samo danie i jedna dostaje o połowę mniejszą porcję.

Hubert Stopierzyński

5/5

Piękne miejsce w otoczeniu polskich wsi i jezior. Restauracja już podczas rozmowy telefonicznej zachęciła mnie do odwiedzin. Nie zawiodłem się, obsługa uśmiechnięta od ucha do ucha. Usiadłem z pieskiem na dworze, zamówiłem zupę szparagową oraz smażone sery. Zupa była tak pyszna, że jedząc sery cały czas o niej myślałem. Absolutnie genialna, koperek dodawał polskiego akcentu, a w zupie były świeże szparagi. Sery także dobre, z dodatkiem żurawiny. Do tego pyszna lemoniada dla uzupełnienia smaku. W środku restauracji piękny duży kominek i zimne aczkolwiek przytulne wnętrze. Ogródek idealny aby wypocząć po pływaniu. Wrócę na pewno!

Autofagocytoza

3/5

Bardzo długi czas oczekiwania. Po zupie cebulowej spodziewałem się czegoś innego - w smaku czuć było spalenizną.
Golonka poprawna choć nie jest to moja preferowana forma podania.

Sergiusz

4/5

Bardzo fajne miejsce na kulinarnej mapie Wielkopolski. Jedzenie jest tu robione tylko w piecach i z naturalnych produktów. Karta jest zmieniana chyba co tydzień, jak my byliśmy były 2 dania tajskie. O ile pho było dobre to wpieprzowina kiepska. Żurek, boczek, nalesniki - bardzo dobre, lody świetne. Kazde danie pieknie podane. Na miejscu można kupić olej, wędliny i sery od wlaściciela.

Sławomir Wieczorek

5/5

Pyszne jedzenie, mila obsługa. Idealne miejsce na klimatyczny niedzielny obiad z rodziną

Daniel Paszkowski

5/5

Wyśmienite Szaszłyki w "Linie w Ogniu"

Opinia:

Byłem niedawno w restauracji "Linie w Ogniu" i muszę przyznać, że moje doświadczenie było naprawdę niesamowite. Na zdjęciu, które załączam, widzicie szaszłyk - był on perfekcyjnie przygotowany, mięso było soczyste i pełne smaku.

To, co jednak wyróżniało ten posiłek, to dodatki. Oferowano ogórki kiszone oraz mizerię, co idealnie dopełniło całość dania. Szczególnie mizeria była bardzo świeża i smaczna.

Jedzenie zostało podane w naprawdę ładny sposób. Widać, że "Linie w Ogniu" dba nie tylko o smak, ale także o estetykę.

Co więcej, obsługa była bardzo miła i pomocna. Czuliśmy się tam naprawdę mile widziani.

Podsumowując, restauracja "Linie w Ogniu" to miejsce, które zdecydowanie warto odwiedzić. Zarówno jedzenie, jak i atmosfera są tam na najwyższym poziomie. Gorąco polecam! ⭐⭐⭐⭐⭐

mari huana

3/5

Byliśmy bardzo podnieceni wizytą w tej restauracji, ponieważ było dużo dobrego feedbacku i wogule miały być cuda wianki. Niestety, z 4 różnych dań tylko jedno było naprawdę smaczne. Miałem steka, był... cóż, jadałem duuuużo lepsze. Moja dziewczyna miała kaczkę, niestety mięso było ciężko oderwać od kości, moim i jej zdaniem za krótko pieczona. Nasi znajomi mieli karkówkę, i to było smaczne jedzenie zdaniem znajomego, jego dziewczyna miała miętusa, niestety ryba nie nadawała się do jedzenia. Normalnie kęsy mięsa ładnie od siebie odchodzą, tutaj były zwarte, że nawet nożem było trudno je od siebie oddzielić. Zajefajny był za to kwas buraczany, który wszystkim smakował. Suma sumarum darowaliśmy sobie deser, i pojechaliśmy na niego gdzie indziej.