Karczma Stara Stajnia - Zawidowice

Arkady Ptak

Pierwszy zachwyt ładnym i schludnym pokojem niestety został szybko zmyty następnego dnia zimną wodą w zimnej łazience w zimnym pokoju. Grzejnik rozkręcony, a temperatura jak na dworze. Śniadanie bardzo smaczne.

Piotrek Wronowski (Vlodi)

Nie nocowaliśmy, brak opcji żeby nie oceniać pokoi, ale byliśmy na terenie obiektu, jako zawodnicy mistrzostw Polski Nordic Walking.
Dzień przed zawodami, rogale marcinkowskie po 10 zł, w dniu zawodów, kiedy było około 1000 osób, były po 15 zl, na pytanie czemu 50 % podwyżki, odpowiedź: dzisiaj są większe ???? , zupa regeneracyjna dla zawodników cieniutka, nie miałem żadnego kartofelka, sama polewka i kilka kawałków kiełbaski, chyba to była grochówka? Produkty koni wokoło, capi nieźle. Internet, wi-fi bez zasięgu, jedynie konie i stajnie ok

Bartek Musiał

Spędziłem w tym miejscu tydzień (wyjazd firmowy). O tydzień za długo.
Zacznę od minusów bo plusów brak:
- Na jadalni przy obiadokolacji duża ilość much, ciężko zjeść drugie danie nie połykając insekta.

- Pierwszy pokój który dostałem był pełen komarów, brak moskitiery, brak klimatyzacji a przy temperaturze sięgającej 30 stopni w pokoju panuje temperatura subtropikalna.
- Drugi pokój nie był wcale lepszy, brak moskitiery dopiero po interwencji została założona.
- Drzwi pod prysznicem również się nie domykały.
- w pokoju wielka plama wody pod dywanem i zapach stęchlizny
-sciany obok łóżka równi

Grzegorz Sztylka

Bardzo dobre jedzenie, powiedziałbym że pyszne 😉 kociołek stajennego lub żurek zawsze miło pobudza moje kubki smakowe, często zajeżdżamy z rodzina czy znajomymi na obiad i zawsze jesteśmy zadowoleni 🙂 dodatkowo kilka razy zorganizowaliśmy tu małe imprezy okolicznościowe i zawsze wszystko było na najwyższym poziomie!

Mariola sikora

Byłam na obiedzie i obsługa to katastrofa chodzą w lewi u prawo. Zero zainteresowania klientem na sali chcieliśmy zamówić jeszcze deser wraz z kawa nikt się nie zapytał a już nie wspomnę ze jak podeszła pani zabrać talerze po obiedzie to nawet nie spytała się czy wszystko w porządku. Następnie długo czekaliśmy za rachunkiem choć panie widziały ze siedzimy przy pustym stoliku , w końcu sami podeszłyśmy do baru aby zapłacić. Szczerze nie wiem czy stać właścicieli na takie kelnerki

Dominik Szpala

Tragedia.
Hotel typowo nastawiony na zarobek, minimum nakładu pracy, przy maksymalnym opluciu klienta.
Szczerze nie polecam, naprawdę nigdy nie spałem w gorszym miejscu.
Niektóre pokoje mimo, że są w pobliżu stajni, nie mają moskitier, są pełne much i komarów.
Nie jest to nowy temat, bo po ścianach czy nawet pościeli widać ślady walki i małe kropki jak od „ubicia” dobrze najedzonego komara.
Także możemy otworzyć okno i całą noc walczyć z owadami, albo dusić się w saunie przy zamkniętym oknie 🙂
Po zmianie pokoju na „lepszy” z moskitierą (bo jak się okazało jest to najwidoczniej opcja „pokoju p

Michał Kwiatkowski

Jeśli chodzi o pokój to poprawny. Jeżeli miałbym podsumować cały hotel, to bardzo ładnie. Hotel ma swój klimat i bardzo smaczną reustaurację

Krzych600

Ten hotel to jakaś masakra... Nazwa jest adekwatna do standardu jaki reprezentują. Much lata tyle, że połowę obiadu zjadają, podobnie z komarami w pokojach. Brak moskitier w oknach w połączeniu z brakiem klimatyzacji skazuje gościa na wybór między duszeniem się w nocy, a walką z komarami. Nie polecam.