Oberża Pod Psem. Worobiec Danuta & Krzysztof. - Kadzidłowo

Piotr Karpowicz

Po spacerze w Parku postanowiliśmy zajść zza płot na rodzinny obiad. Wystrój typowo ludowo-wiejski. W środku dużo różnych atrybutów ze starych lat. Przytulnie dla tych co lubią taki klimat. Zwłaszcza dla tych, którzy nie pochodzą z tych terenów taki klimat będzie czymś ciekawym. Byliśmy sami, więc nie było problemu ze stolikiem. Żona zamówiła pierogi z koźlęciną, a ja kiełbasę z jagnięciną. Dla dziecka naleśniki z dżemem. Jedzenie przybyło dość szybko, chociaż wszystkie dania przychodziły osobno. Naleśniki w środku ok ale po bokach przypalone. Żony pierogi bardzo dobre ale porcja za 38 PLN składała się tylko z 6 pierogów. Moje kiełbaska - hm zdziwiłem się trochę, że jako skrobię dostałem podgrzany chleb w cenie 45 PLN. Nie było tego wyszczególnionego w menu, bo inaczej bym nie wziął takiej pozycji. W smaku kiełbaska nie powalała. Niestety ale wyszliśmy głodni. Także bez powrotu.

Barbara Janulis

Oberża pod Psem to dla nas kulinarna mekka, do której będziemy wracać. Tu wszystko jest prawdziwe... śmietana, porcelana, ludzie, a za te knedle ze śliwkami dałabym się pokroić. Pod wierszowaną rekomendacją Grzegorza Turanua podpisuję się wszystkimi rękami, nogami, a w przyszłości łapami?
"Gdy mnie spytają aniołowie,
czy dobrze żyłem jako człowiek,
i czy w reinkarnację wierzę
i chciałbym wrócić jako zwierzę
by jeszcze raz się z życiem mierzyć
czy też już raczej wolę nie żyć -
to bez wahania im odpowiem :
chciałbym być kotem -
w Kadzidłowie. "

Dominika Głuchowska

Miejsce wspaniałe, pyszne, klimatyczne i bardzo urokliwe. Dlaczego tyle negatywnych opinii? Jestem zdziwiona, bo naprawdę nie ma się do czego przyczepić. A fakt, że jest przepysznie potwierdza w wakacje pełna sala i konieczność robienia rezerwacji z wyprzedzeniem 🙂 Polecam i wracam za każdym razem jak mam tylko okazję!

Grazyna Wolkow-Zielinska

Uwielbiam to miejsce, bywam zawsze jak przyjeżdżam na Mazury, czyli kilka razy w roku, czasem po trzy dni z rzędu. Dlatego nie mogę zgodzić się z negatywnymi opiniami, ponieważ są bardzo niesprawiedliwe.
Ja zakochałam się w tym miejscu od pierwszego razu kiedy w karcie przeczytałam: pierogi z czereśniami , pierogi z jagodami, naleśniczki z poziomkami sezonowo, knedle ze śliwkami, to wszystko to poezja smaku. Zupa kurkowa, nigdy i nigdzie tak dobrej nie jadłam a muszę przyznać że jestem smakoszką i byłam w bardzo wielu dobrych restauracjach nie tylko w Polsce. Karkówka z dzika w sosie śliwkowym, kotleciki z jagnięciny czy z dzika, wszystko bardzo dobrze przyprawione a do tego przepyszne kopytka to prawdziwy majstersztyk. Kwiaty cukinii w cieście to prawdziwe cacuszka, jak też wiele innych regionalnych dań, duży wybór, trudno wszystko wymienić. Klimat sielski, cudowny, można wspaniale zjeść i odpocząć. Pani Worobiec wbrew opiniom jest osobą bardzo miłą i zawsze stara się znaleźć jakiś stolik chociaż obłożenie latem jest duże. Cenię sobie rezerwacje bo bez nich trudno byłoby znaleźć wolne miejsce, Świadczy to o szacunku właścicieli do klientów, którzy mogą przyjść i od razu dostać stolik. Ponadto państwo Worobcowie znają wydolność swojej kuchni i nie chcą przyjmować nadmiernej ilości gości, gdyż kuchnia nie poradzi sobie i czas oczekiwania może znacznie się wydłużyć. To też świadczy o szacunku do klientów czego wielu nie rozumie. Ja daję 5/5 i życzę żeby wytrawali jak najdłużej oraz nie przejmowali się opiniami malkontentów. O tym że restauracja jest wyjątkowa świadczy też fakt że można spotkać tam wielu znanych ludzi jak też
wielu znanych polskich kucharzy którzy lubią degustować dania tej kuchni.

justyna balaban

Smaczne śniadanko - jajecznica na masełku i chrupiące naleśniki - jak u mamy, palce lizać. Pyszna kawka i herbatka elegancko podane. Do tego bardzo miła Pani, która nas obsługiwała. Miejsce psiolubne za co wielki plus od psiarzy. Mało jest takich miejsc z duszą, sercem i wyjątkowym klimatem. Dziękujemy za gościnę.

Alia El- Azzeh

Miejsce smaczne, atmosfera bardzo nieprzyjemna. Byliśmy w trakcie urlopu dwa razy. Jedzenie bardzo ok, niektóre potrawy wyjątkowe inne mniej ale z kategorii smacznych.
Obsługa też ok, natomiast właściciele usiłują skutecznie zniechęcić do odwiedzin.
Właścicielka siedząca przed wejściem układająca pasjansa z naburmuszoną miną nie robi najlepszego pierwszego wrażenia, ale może rzeczywiście, jak to w poprzednich komentarzach skwitował właściciel, niczyja sprawa kto jest w jakim humorze. Jednak wywieranie presji na gościach aby jak najszybciej zamówili bo czas goni i jest kolejna rezerwacja na za pół godziny jest już sprawą gości. Nim szanowny właściciel zdecyduje się mi odpowiedzieć w równie „elegancki” sposób jak innym niezadowolonym klientom proszę aby sie zastanowił, czy sam chciałby byc traktowany w sposób taki w jaki traktuje swoich gości zarówno w restauracji jak i po za nią. Bo jak się nie lubi ludzi to po co właściwie otwierać biznes na ludziach bazujący?
Podsumowując, jeśli ktoś lubi jeść w biegu i czuć, ze nie jest miłe widzianym gościem to jak najbardziej warto odwiedzić.
Jeśli nie masz alternatywy po wizycie w ogrodzie dzikich zwierząt, warto odwiedzić.
Jeśli jednak masz ochotę na chwile relaksu i pyszne jedzenie w miłym otoczeniu think twice, może wiać chłodem.

Pewna tego, ze doczekam sie odpowiedzi ze strony właściciela, życzę mu z góry serdeczności. Życzliwość jeszcze nikogo nie zabiła. Wszystkiego dobrego.

Gerard Stańczak

Oceniam tylko restauracje. Rosół za 20zl a porcja minimalna, do tego pani z obsługi część rozlała i była nieuprzejma (chyba właścicielka), kluski niedogotowane i twarde. Kawa rozwodniona. Naleśniki ok. Ciastko porcja też malutka. Ogólnie drogo, porcje bardzo małe a jakościowo bez rewelacji

Rafał Brakoniecki

Oberża Pod Psem urocze miejsce. Mimo braku wcześniejszej rezerwacji z naszej strony, bez problemu Pani wskazała nam miejsce.Po niedługim czasie otrzymaliśmy złożone zamówienie. Jedzenie smaczne,a porcja w sam raz. Gorąco polecam zwłaszcza osobom które chcą poczuć klimat dawnych czasów. Pozdrawiam serdecznie ?